poniedziałek, 14 lipca 2014

wszyscy z drogi, bo mam krzywe nogi

IGNACY LESZCZYŃSKI
lat 24, prawie perfekcyjny inglisz, pusty portfel
sprzedaje vansy, ale lansować się nie ma czym, bo go nie stać

Na zmywak wyjechał całe trzy lata temu a teraz wrócił, do samego Gdańska, rodzinnego miasta, gdzie wszystko wydaje się dziwnie obce, ale trzeba zacisnąć zęby, bo palenie za sobą mostów ma wpisane w życiorys, odziedziczone w genach po ojcu, pan Leszczyński w życiu by się syna nie wyparł. Jest tak zwyczajny, że to aż boli, pali poetycko camele, strzepuje popiół w kwiatki sąsiadki i spieprza z balkonu, aż się za nim kurzy. Pracuje w Galerii Bałtyckiej, „sprzedawcą jestem, ojciec”, jak tłumaczy przez telefon, z uśmiechem akwizytora wciska ci buty, które pewnie zaraz się rozlecą, widzisz to w jego oczach, ale szkoda ci oddać, kiedy patrzysz na tę szopę nad jego czołem (grzebień ogarnięty na poziomie rozpoznawania go w tłumie dziwnych urządzeń do włosów młodszej siostry daje plus sto do dziwactwa). Chyba nic już z niego nie będzie. Spóźnia się na autobus, potem na tramwaj, żeby głupie dwa przystanki przejechać skmką i narzekać, że wszystko zajęte, bo czego on się spodziewał o szesnastej w sobotę w pociągu z Głównego? Tylko rzeszy „zakupoholików”, którym szkoda benzyny, więc wpychają się do podobno szybkiej kolei miejskiej, taszcząc za żoną i dwiema córkami torby zakupów, bo minus siedemdziesiąt pięć procent wszędzie. A on wzdycha i prycha, wraca do mieszkania, ignoruje krzyki siostry, że „dopiero odkurzałam, ćwoku”, rzuca się na kanapę w pozie udręczonego poety i nie wie, co zrobić ze swoim życiem.
Czasem wychodzi na wódkę czy zwykłego sikacza znanej marki, bo każdemu wolno, nie? Zwłaszcza, że siostra ma swojego faceta i nie można jej już normalnie podenerwować, nie wypada przy jakimś Ananiaszu, czy jak ten lovelas pod krawatem ma, a oglądanie jak wymieniają ślinę cały wieczór to rozrywka dla psychopaty o mocnym żołądku.

 siemanko, już chyba zapomniałam jak się wątkuje

7 komentarzy:

  1. [Witam serdecznie na blogu ;) Życzę dobrej zabawy i duuużo wątków ;)]

    OdpowiedzUsuń
  2. [A cóż to za cudowny człowiek? I to na dodatek z kartą, do której się człek cieszy.
    Chwalę.]

    Leonard

    OdpowiedzUsuń
  3. [Cześć.
    Kalina bardzo chętnie by sobie z takim Ignasiem pogadała.]

    Kalina

    OdpowiedzUsuń
  4. [Dobry wieczór. Ładne zdjęcie, imię również cudowne. Ale co za dużo, to nie zdrowo,więc skończę ze słodkościami. Mam nadzieję, że znajdzie się ochota na wątek, no i oczywiście czas. Pomyślałam, że Miriam i siostra Ignacego mogłyby się znać i któregoś razu, siostra Ignacego przyciągnęłaby go ze sobą do pubu w którym pracuje Estera. Co o tym myślisz? ]

    E. Blumstein

    OdpowiedzUsuń
  5. [O, bardzo mi się ta myśl podoba. Zaczniesz, czy mi pozostawiasz tą przyjemność? ]

    E. Blumstein

    OdpowiedzUsuń
  6. [Ale o czym chciałby z nią porozmawiać? Bo tematów jest dużo, a i trzeba wybrać taki, który by ich zainteresował. I okoliczności, ofkors.]

    Kalina

    OdpowiedzUsuń
  7. [Tak, jestem na tak! <3
    Jutro zacznę jakoś, chyba że Ty chcesz to zrobić. ^^]

    Kalina

    OdpowiedzUsuń