Zuzanna
Oracz
25
lat
absolwentka
Uniwersytetu Gdańskiego
od
roku zatrudniona w jednym z gdańskich salonów kosmetycznych
Każde
wakacje spędzała na Pomorzu. Coś zawsze ją ciągnęło w te regiony, aż w końcu
przyciągnęło na stałe. Po maturze zdecydowała się na Uniwersytet Gdański.
Zamieszkuje w trzy-pokojowym mieszkaniu, w spokojnej dzielnicy.
Jak
zobaczycie w Gdańsku pewną dziewczynę, która wdzięczy się przed aparatem, to
już będziecie wiedzieć, że to Zuzia. Od pewnego czasu bawi się w blogerkę
modową. Na początku dla zabawy i przyjemności, aż w końcu zaczęła czerpać z
tego małe, ale za to przyjemne zyski. Od dzieciństwa interesowała się modą.
Wyczucia stylu jak i kilku innych rzeczy nauczyła ją mama. Ojciec odszedł od
nich, kiedy Zuzanna skończyła 4 latka.
W
weekendy możecie ją spotkać w miejscowych klubach. Kilka głębszych kieliszków i
odpływa w inny świat, dzięki czemu może się rozerwać i zapomnieć o całej,
wszechogarniającej ją rzeczywistości.
Co
więcej?
Jest
strasznie uparta, zawsze postawi na swoim. Do tego trochę pyskata, szczera i
zbyt wulgarna, ale to dopiero po dwudziestej drugiej. Wtedy puszczają ją wszelkie hamulce. Lubi swoją pracę. Perfekcyjna pani
domu - ugotuje i posprząta. Używkom nie mówi nie. Uzależniona szczególnie od papierosów i dobrego rocka. W dni,
kiedy jej nic nie wychodzi, zaszywa się w swoich czterech ścianach, wtulona w
ukochanego misia. Zuziu, czas misia wymienić na prawdziwego mężczyznę.
[Hello, hello. Karta z pewnością z czasem będzie zmieniana, bo nie jestem zadowolona. Przeróżnym wątkom/powiązaniom mówię tak i zapraszam do wspólnej zabawy. Do napisania!]
[Cześć i czołem. Może wątek z Bartkiem? Pomysł mam taki, że może Zuza będzie w parku coś tam sobie fotografować i przed aparat wbije jej Lenka- córka Bartka, która będzie chciała trochę pobawić się w modelkę xD]
OdpowiedzUsuń[A jest 22 w dzień? Tak się do tego trochę przyczepiłam. I ostatnie zdanie trochę psuje konstrukcję karty.
OdpowiedzUsuńTak czy siak, witam na blogu. :)]
Kalina
[Szalony mówisz..? Mam nawet pomysł. Mogłyby się spotkać przy barze i zacząć razem pić, a potem jakoś byśmy to rozkręciły. Zaczęłabyś? Ładnie proszę...]
OdpowiedzUsuńAnita Violin
To popołudnie Bartek postanowił spędzić z Lenką w parku. Było ciepło, pogoda dopisywała, żadnego zachmurzenia. Po prostu miód i orzeszki. Kiedy tylko dotarli na miejsce, odwiedzili budkę z lodami. Mała była wręcz wniebowzięta, kiedy mogła sobie wybrać trzy gałki lodów. Chyba Marzena na tyle jej nie pozwalała. A on? On lubił rozpieszczać swoją małą księżniczkę. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku.
OdpowiedzUsuńW pewnym momencie usiedli na ławkę, mając zamiar odpocząć po zabawach na placu zabaw. Lenka chyba bardzo dobrze się bawiła. Cały czas się uśmiechała i nie narzekała na nic.
Bartek oparł się delikatnie plecami o oparcie ławki i przymknął lekko oczy. Promienie słoneczne dosyć przyjemnie ogrzewały jego twarz. Jednak w pewnym momencie otworzył oczy. Coś mu się nie zgadzało...
Zabawki na placu zabaw, stały tak jak stały. Wrony krakały na drzewie, tak jak poprzednio. O cholercia! Nigdzie nie widział Lenki.
"Spokojnie. Tylko spokojnie." - Zaczął uspokajać się w myślach. Musiał ją szybko znaleźć.
Tymczasem mała Lenka, przyglądała się z zaciekawieniem w oczach kobiecie, która stała przed nią.
- Tata ma podobny aparat. Tylko trochę może mniejszy. Co to znaczy być modelką? - Zapytała.
Kieey mała usluszala jej słowa, zaswiecily się dla niej oczy.
OdpowiedzUsuń- Ja potrafię ładnie wygladac. I uśmiechać się też. - Wyszczerzyla się do niej. - Prawda, że ładnie? - Zapytała. - Z tatą jestrm. Siedzi gdzieś na ławce. Chyba siedzi. Bo teraz go nie widzę. - Odpowiedziała rezolutnie. - Jak się nazywasz? Ja jestem Lenka.
Tymczasem Bartek zauważył Lenke z jakaś dziewcxyna. Odetchnął z ulga.
- Przepraszam za kłopot. Tylko na chwilę spuscilem ją z oczu i zniknęła. - Chwycił córkę na ręce.
- Tato będę modelka wiesz? - Zapytała go. - Ta pani chciała, abym się pousmiechala do aparatu. - Wymachiwala energicznie raczkami.