Niektórzy rodzice nie akceptują związku swoich dzieci. Właśnie na taki problem natknęła się utalentowana tancerka i młody wokalista. Dlaczego? Rodzice obojga tych ludzi twierdzili, że ich miłość jest sztuczna i dla własnych pociech znaleźli wymarzonych partnerów. Ta dwójka nie chciała się rozstać, więc musieli się kryć. Ich potajemne schadzki były bardzo rzadkie, ale wzmocniło to uczucie, które było między nimi. Gdy oboje byli pełnoletni, uciekli z domu, nie zostawiając żadnych listów, wyjaśnień. Poznaniacy zamieszkali najpierw w małej wiosce w okolicy Gdańska, gdzie się pobrali. Potem przeprowadzili się do stolicy Trójmiasta, w której to zostali już na stałe. Ich życie toczyło się pomyślnie. Dawid był wokalistą w zespole rockowym, a Natalia pracowała jako barmanka w jednym z klubów. Oczywiście zdarzały im się sprzeczki, ale zawsze doszli do porozumienia. Osiemnastego maja tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego trzeciego roku na świat przyszedł owoc ich miłości - Tomasz Gołębiewski, którego później zaczęli nazywać Rudym. Chłopak nigdy nie poznał swoich dziadków, ale od początku był uświadamiany, dlaczego działo się tak a nie inaczej. Oczko w głowie rodziców nie było rozpieszczane. Jest to niestereotypowy przykład jedynaka. Rodzice przekazywali mu najważniejsze wartości. Poświęcali mu cały wolny czas. To dzięki nim pokochał muzykę. Zresztą codziennie słuchał utworów The Beatles czy The Rolling Stones - było to spowodowane miłością Dawida i Natalii do tych dwóch zespołów. Jego ojciec miał gitarę, a Tomek chciał na niej grać, więc rodzic w ogóle się nie zastanawiał i zaczął go uczyć gry na tym instrumencie. W późniejszym okresie młody Gołębiewski zaczął śpiewać. Już wtedy każdy zachwycał się jego głosem i chciał go ciągle słuchać. W wieku piętnastu lat gościnnie wystąpił na koncercie kapeli, w której grał jego ojciec. Po ukończeniu gimnazjum z wysoką średnią wybrał się do zawodówki. Nikt nie był z tego powodu niezadowolony, ponieważ chłopak od zawsze coś majsterkował z przybranymi wujkami i tatą przy samochodach etc. Zakończył szkołę i zdobył zawód mechanika. W międzyczasie poznał prześliczną blondynkę - Kornelię Mróz. Byli razem przez sześć miesięcy i stwierdzili, że przyjaźń im wychodziła lepiej niż miłość. Chłopak miał już od początku powodzenie u płci przeciwnej, ale nigdy nie bawił się uczuciami dziewcząt, dlatego też na swoim koncie miał niewiele związków, ale za to każdy z nich w jakimś procencie zalicza do udanych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz